niedziela, 4 sierpnia 2013

Światła idea a ciemność


Kiedy już wpadniesz na genialny pomysł na biznes, dla własnego komfortu lepiej od razu zacznij się zastanawiać, jak opowiesz o tym innym, i czy w ogóle da się to wyrazić słowami. Przekazanie światłej idei na spontanie może sprawić Ci zawód. Później będzie Ci przykro i głupio, że jarasz się wypalonymi pomysłami.

Przemyślenie sprawy z pewnością uchroni Cię przed paraliżującą konsternacją, gdy dostrzegasz w oczach rozmówcy ‘nie’, albo, co gorsza, słyszysz w zamian ‘aha’, po czym następuje rychła zmiana tematu. Naprawdę, już bezpieczniej być nakręconym napaleńcem, niż wątpiącym amatorem kreatywnych konceptów.

Mnie opowiadanie o biznesie wychodziło różnie. Teraz już potrafię wstępnie oszacować, na ile mój rozmówca może być zainteresowany tematem i czy w ogóle jest sens wchodzić w szczegóły. Moja 85-letnia babcia wyraziła więcej entuzjazmu na hasło „sklep internetowy, design ślubny” niż niejeden młodzieniec. Że nie każdy musi się cieszyć jak ja – to wiem, ale pobłażliwe traktowanie wymaga mosiężnego kontrataku pewności siebie.

Moje wpadanie na pomysł niewiele miało z wpadaniem wspólnego, idea kiełkowała tygodniami zanim pomysł się wyklarował. Krążenie wokół tematu ślubu różnym osobom przywodziło na myśl różne pomysły. Ponieważ z natury jestem przezorna, postanowiłam zostawić swój pomysł w domu i nie zapeszać. Ostatecznie udało się zebrać wszystko w jednym miejscu – to, co potrafię, to co lubię i to co chciałabym robić, wszystko to oprawione w ramki POKL 6.2.

Jeżeli planujecie ślub, niekoniecznie swój, możecie już podnieść rękę do góry, bo lada chwila będziecie moim targetem i prędzej czy później Was znajdę ;)
Postawiłam sobie za cel zmienić polskie podejście do ślubu. Zamysł jest taki, by w jednym miejscu zgromadzić wszystko to, czego do szczęścia (w obliczu ślubu swojego lub obcego) potrzebują osoby z zamiłowaniem do pięknych rzeczy. Osowieję ze szczęścia, jeśli się uda. Z radością zapraszam na fanpage ;-)




1 komentarz:

  1. Stoję przy linii ślubnego boiska i z pomponami w pastelowych barwach gorąco Ci kibicuję, Biznessówko :*

    OdpowiedzUsuń